Od Ashlynn c.d Jonathana

To jednak boli. Obojętność...
- Cholerne drzwi. - kopnęłam je z całej siły, co oczywiście było błędem.
Oasis zaczął drapać je probujac mi pomóc.
- Chodź, jutro zmienimy zamek. Poradzimy sobie, sami...
Oz jeszcze raz skoczył na drzwi a te się otworzyły, było to zastanawiające. Jednak bez większych Namysłów weszliśmy do środka. Gdy byliśmy już w środku zakluczylam je ponownie.

Jonathan?