Skierowałem wzrok na prawo i zobaczyłem helikopter telewizji, chłopaki zaczęli się wygłupiać, spojrzałem w dół, byliśmy bardzo ale to bardzo wysoko.- Młody uważaj! - usłyszałem nagle.
Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem lecącego w moją stronę blaszaka, spanikowałem. Nie wiedziałem co zrobić, w ostatniej chwili gwałtownie ruszyłem w górę i tym samym unikając ataku.
- O fak! To jest jakiś psychol! - krzyknąłem zdenerwowany.
Niewiele brakowało, a bym zginął... mimo to, zajęcie było ciekawe i ta rutyna...
Sky?