Od Maksa c.d Vanessy

Zrobiłem smutną minę, lecz widząc że ta nie jest mną zainteresowana, odpuściłem. Westchnąłem i również skierowałem wzrok na ekran. Nie zbyt rozumiałem po co facet zabił swoje dzieci i żonę, ale ok... spojrzałem ukradkiem na dziewczynę.
- Idę do toalety. - mruknąłem po czym wstałem.
- Może teraz ja ci pomogę? - uśmiechnęła się szeroko.
- Dzięki, sam sobie potrzymam. - odwzajemniłem uśmiech po czym ruszyłem przed siebie.

Van? Musiałam XD