Od Live - Do Dylana (CD)

 MUSIAŁAM zrobić coś z tym, że Dylan usnął. Namalować mu wąsy? Nieee, to zbyt pospolite. Przykleić coś do niego? To też nie. Ale nagle wpadł mi do głowy niezły pomysł. Pobiegłam szybko do pobliskiego sklepu i kupiłam sztuczną krew oraz parę kosmetyków. Wróciłam do domu i namalowałam sobie na głowie realistyczną ranę, bo co, jak co, byłam specjalistką od takich stylizacji, czemuż tego nie wykorzystać? Pochlapałam krwią jeszcze podłogę i jakiś nóż. Wzięłam pióro, a następnie przejechałam mu tym parę razy po nosie. Kiedy zaczął się budzić, położyłam się na podłodze obok krwi i noża i czekałam na jego reakcję.

Dylan? XD