- Tia, lubię je. - uśmiechnęła się lekko.
- To mam fajny pomysł. - uśmiechnęłam się tajemniczo. - Niespodzianka. - dodałem widząc jej pytające spojrzenie.
Po krótkim czasie byliśmy na miejscu, kazałem dziewczynie poczekać na korytarzu a sam ruszyłem w jego głąb. Po chwili wróciłem z malutką pandą na rękach.
Van?