Od Dylana cd live

To mogłabyś chociaż mi dokłądnije opowiedizęc skoro mam ci pomóc - rzuciłem kamień, który trzymałem w ręce, był interesujący.
- Nie mogę Dylan, to prywatna sprawa - skomentowałą , patrząc się w piasek.
- No to ci niestety nie pomogę - rozłożyłem ręce udając bezradnego.
- No ale... -
- Ale co? Gdy nie dowiem się wszytskiego, nie mogę pomóc.. Na razie jestem bezstronny - skomentowałem po czym ponownie usiiadłem na kłodę. Dzieczyna stała, widziałem że nad czymś gorączkuje,
- I? - powiesz mi w końcu, czy nadal mam czekać aż do śmierci i jeszcze dłużej? - uśmiechnąłem się.

Live? I sory że teraz, nie zauważyłęm opoxd