OD Jonathana CD Lilianna

Po kilku dniach wyszedłem ze szpitala z masą siniaków, wszędzie. Oczywiście bolało mnie to. Częściowo przypominałem sobie co i jak, na szczęście neajważniejsze informacje przekazał mi lekarz. Pojechałem taksówką na miasto i kupiłem mały bukiet tulipanów, po czym poszedłem do mariketui wybrałem spaczne czekoladki. Już po kilkunastu minutach byłem pod drzwiami mojej wybawczyni. Zapukałem lecz nikt nie otwierał. A to ci pech.... Zadzwoniłem jeszcze raz. Teraz, już było słchać dzwonek, najwidoczniej za słabo poprzednio przycisnąłem guzik. Dziewczyna otworzyła drzwi.-
-Cześć, to ja Jonathan, chciałbym podziękować za uratowanie mnie - z uśmiechem wręczyłem czekoladki i kwiaty - gdyby nie ty, pewnie bym już nie żył -

Liliana?