Od Erica c.d Skylar

Nie chciałem, aby cokolwiek zauważyła, siniaki... westchnąłem cicho co odbiło się bólem. Jak wszystko co robiłem.
- Myślę. - odpowiedziałem. - Czasem takie wyłączenie się mi pomaga. - dodałem.
- Skądś to znam. - uśmiechnęła się lekko.
Chciała coś jeszcze powiedzieć, jednak przerwał jej mój telefon. Wyciągnąłem go z kieszeni, Ricki. Odebrałem i włączyłem go na głośnik.
- Słuchaj, jakaś ustawka na boisku, policja prosiła abym... - zaczął.
- Mam już plany. - przerwałem mu.
- Ja się ciebie nie pytam czy masz jakieś plany na wieczór, tylko cię grzecznie informuję że masz tam być za 5 minut! - podniósł głos, rozłączyłem się.
- Pierdol się. - mruknąłem rzucając telefon przed siebie, do wody.
Ledwo oddychałem, a ten mi na jakieś ustawki każe chodzić! No chyba go już do końca porąbało.

Sky?