Od Erica c.d Skylar

Usiadłem około Ricki'ego w samochodzie i ruszyliśmy w stronę lotniska. Tam, samolotem do Niemiec. Wróciwszy do domu rzuciłem się na łóżko i momentalnie zasnąłem, nie miałem siły ani chęci na nic. [...] Ostatnie akcje nie wiodły się najlepiej, byłem cały posiniaczony i obolały. Na razie żadnych filmów nie było, ale Ricki'emu nie da się wyjaśnić, że chcę zrobić sobie wolne, jak ostatnio się na mnie wydarł wolałem się nie odzywać więcej. Siedziałem na średnio wysokim murze oddzielający chodnik od rzeki, w ręce trzymałem prawie pełną butelkę piwa. Na głowie miałem kaptur, wpatrywałem się w odbijające światło w tafli wody, kiedy nagle ktoś zasłonił mi oczy dłońmi. Początkowo lekko podskoczyłem.
- Sky? - dziewczyna usiadła koło mnie. - Hej. - uniosłem lekko lewy kącik ust.

Sky?