Od Skylar CD Erica

Tato mój spojrzał na Rickiego. Jedną ręką trzymał zakrwawiony nos, a drugą podał szefowi Erica, po czym wstał. Przyniosłam mu chusteczkę, aby nie musiał brudzić dłoni.
- Wybaczam. - Warknął i poszedł do drzwi. Otworzył je. - Możecie już iść. - Spojrzał groźnie na Rickiego. Przytuliłam przyjaciela, po chwili on wyszedł ze swoim pracodawcą. Ojciec zamknął za nimi drzwi na klucz, po czym poszedł do sypialni. Ja za nim.
- Tato, dlaczego twoje rozmowy z kolegami się tak kończą. - Zapytałam z założonymi rękoma na piersiach.
- Nie zawsze. - Westchnął kładąc się na łóżko. - Poza tym nie wtrącaj się w moje sprawy. I tak nic nie zrobisz. - Powiedział. - A i jeszcze jedno. To nie jest mój kolega. Rozumiesz? - Warknął cicho, ale groźnie. Ja wyszłam natychmiast z pokoju i zaczęłam szukać mamy.

 Eric?