Od Erica c.d Skylar

Zrobiłem duże oczy po czym złapałem Ricki'ego za "szmaty" i przycisnąłem do ściany, przyglądając podnoszącemu się ojcu dziewczyny. Miał zakrwawiony nos a Ricki podbite oko.
- Jak dzieci. - warknąłem w stronę szefa.
- Nie wtrącaj się Eric! Nie pozwolę mu cię... - zaczął jednak mu przerwałem.
- Na nic się nie zgodziłem! Rozumiesz?!
Mężczyzna odepchnął mnie od siebie. Poprawił marynarkę i włosy po czym chrząknął.
- Wybacz. - powiedział od niechcenia wyciągając w stronę mężczyzny rękę.

Sky?