Od Erica c.d Skylar

- To nie problem. - wzruszyłem lekko ramionami.
- No dobra... ale nie wiem czy umiem jeździć. - stwierdziła.
- Damy radę. - uśmiechnąłem się.
Zjedliśmy lody, po czym pożyczyliśmy od jakiś chłopaków dwie deski i kaski.
- Często jeździsz?
- Bardziej praktykuję sztuczki. - stwierdziłem zakładając kask.
- No to pokaż coś. - ponownie się zaśmiała.
Przez chwilę się zawahałem, jednak pokazałem dwie sztuczki.
Przy ostatniej niewiele brakowało, abym się wywalił, na szczęście złapałem równowagę. Ogólnie Skay nie miała problemu, pierwszy kawałek przejechaliśmy trzymając się za ręce.
- To co, sama? - uśmiechnąłem się.