Westchnąłem. Nie lubię o sobie opowiadać, ale co prawda to prawda, powinniśmy coś o sobie wiedzieć. No cóż, czasem trzeba.
- No więc tak... - chrząknąłem. - Moi rodzice nadużywali alkoholu, bili, poniżali... no i gdy opieka społeczna się tym zainteresowała, trafiłem do domu dziecka. Adoptowała mnie całkiem miła rodzina, mam przyrodnich 2 braci, Jonathana i Dylana. Wcześniej mieszkałem w Seattle. - wyjaśniłem. - Teraz twoja kolej. - uśmiechnąłem się lekko.
Sky?
Właź na howrse xd