Od Izzy - Do Aleksa (CD)

- Aż tak cię to zainteresowało? - zaśmiałam się. - Odkąd skończyłam 15 lat, a co? - spojrzałam na niego badawczo.
- Po prostu mnie to nurtowało. - odparł, patrząc w horyzont. Westchnęłam cicho. Kiedy z oddali zobaczyłam park, dałam znak głową chłopakowi, aby poszedł za mną. Przegadaliśmy praktycznie cały dzień. Zupełnie nie wiedziałam, kiedy to tak zleciało. Rozmawialiśmy na wszystkie tematy, jakie tylko były możliwe. A ja miałam wrażenie, jakbym znała go od zawsze. W końcu, gdy zbliżała się dziewiętnasta, Aleks zaproponował, abyśmy poszli na drinka. Zgodziłam się. Akurat dzisiaj nie pracowałam, więc wypadałoby się rozerwać.
 Zajęliśmy wolny stolik, z dala od innych ludzi. Chłopak poszedł zamówić dla nas drinki. Poczekałam na niego, przy okazji odbierając telefon od przyjaciółki. Odeszłam kawałek, na tyły klubu. Prawie nikogo tu nie było.
- Halo? Izzy? - usłyszałam głos w słuchawce.
- Tak, ja. O co chodzi? Jestem w klubie i niezbyt mam czas na gadanie. - odpowiedziałam, rozglądając się, czy nikogo nie ma w pobliżu. Droga wolna.
- Chodzi o to, że... - nie mogłam usłyszeć nic dalej. Coś wyrwało mi telefon, zatkało usta i odciągnęło tylnym wejściem poza klub. Próbowałam się wydostać, lecz na nic. W końcu porywacz wypuścił mnie i, biorąc za szyję do góry, przydusił.
- Kim jest ten facet, z którym przyszłaś? - zapytał oschłym, twardym tonem. Nic nie odpowiedziałam, odsuwając głowę w prawą stronę.
- A więc tak chcesz się bawić? - zaśmiał się i puścił mnie. Chciał dobrać się do mnie, ale jakoś zdołałam go kopnąć. Niestety, kiedy chciałam uciec chwycił mnie mocno za rękę i przyciągnął. Ale ktoś go powstrzymał przed uderzeniem mnie.

Aleks?