Położyłem ręce pod plecy Lynn i podniosłem. Miałem już ściągać jej chustę, ale się zawachałem. Najprawdopodobniej zostanę pobity lub pokąsnany. Myśli płatały mi figle.
Lekko odwiązałem hustę. I szybko pocałowałem, niesety pocałunek musiał być jeszcze dłużyszy od poprzedniego i bardziej namiętny.
.
Po czym zgasły światła.