Chłopak spojrzał na mnie, a ja jeszcze bardziej się zarumieniłam. Przełknęłam głośno ślinę. To chyba był zły pomysł aby tu przychodzić. Nagle do środka wszedł doktor. Bogu dzięki!
-Dzień dobry-przywitał się.
-Dzień dobry-powiedziałam cicho.
Doktor sprawdził parę rzeczy i powiadomił Jonathana, że zostanie tu nie mniej niż ten dzień. W końcu wyszedł, niepewnie spojrzałam na chłopaka.
Jonathan?