- Czyli oboje nie mieliśmy zbyt dobrej przeszłości... - delikatnie się uśmiechnęłam i otarłam ostatnią łzę, która spływała mi po polikach. Spojrzałam Dylanowi prosto w oczy i przytuliłam się do niego lekko. Kiedy byłam w jego towarzystwie... Czułam się inaczej... Bezpieczniej... Chyba czułam do niego coś więcej. Ale raczej nie byłam w stanie mu o tym powiedzieć.
- Dzięki... - powiedziałam i ''odczepiłam'' się od niego. Podniósł lewy kącik ust w uśmiechu, co odwzajemniłam.
- Idziemy do wody? - zapytał, zapewne aby zmienić temat. Pokiwałam głową i ściągnęłam spodnie oraz koszulkę, bo pod nimi miałam strój kąpielowy. Dylan ściągnął koszulkę i wbiegł do wody. Ja powoli, stopniowo zanurzałam się w morzu. Do czasu, kiedy chłopak mnie ochlapał.
- Ścigamy się? - zaproponowałam, bo w pływaniu jako dziecko zdobyłam kilka medali. Uśmiechnęłam się ironicznie.
- Okej, ale nie odpowiadam za to, że przegrasz. - wyszczerzył się sarkastycznie. Założyłam ręce na piersi i pokazałam mu język.
- Wybacz, ale w pływaniu jestem mistrzynią. Nie masz szans. - zaśmiałam się.
Dylan?