Od Maksa c.d Vanessy

- Wystarczy że mówisz że przekonaniem, jeśli cię znają, uwierzą ci we wszystko. - wzruszyłem lekko ramionami.
- Ciekawe. - zaśmiała się lekko.
Coś długie te schody... jakby nigdy nie miały końca. Zatrzymałem się na chwilę i spojrzałem za siebie a następnie w dół, czy aby nie pominęliśmy żadnego wyjścia. Jednak nie, po prostu jak się okazało byliśmy dość wysoko.
- Jakbyś chciała coś komuś wkręcić, do usług. - stwierdziłem otwierając drzwi.

Van?