Od Maksa c.d Vanessy

- Jasne, czemu by nie. - uśmiechnąłem się lekko. - Ale... wspinałaś się kiedyś?
- Zobaczymy. - wzruszyła lekko ramionami.
Skinąłem głową i ruszyliśmy dalej. [...] Szybko nadszedł czas wyjazdu, tego dnia musiałem wstać o 6. Trzeba było się jeszcze spakować. Ustaliliśmy, że lepiej będzie jeśli nie będziemy brali psów. Spakowałem plecak w którym miałem wszystkie potrzebne rzeczy, oraz uprzęże do bagażnika BMW. Usiadłem na masce auta i czekałem.

Van?