- Aleee, co na przykład? - przechyliłem lekko głowę.
- No nie wiem, wysil się. - zaśmiała się lekko.
Podrapałem się z tyłu głowy po czym rozejrzałem dookoła. Zabić się nie chcę... ściągnąłem koszulkę po czym wyszedłem na dwór, było cholernie zimno. Rzuciłem się we śnieg po czym wszedłem do przedpokoju gdzie stała dziewczyna, wzdrygnąłem się.
- Wystarczające? - spytałem.
Van?