Od Vanessy CD Maksa

-Maks!-zawołałam.
Spojrzałam do góry. Zacisnęłam pięści i powoli się zsunęłam.
-Boże Maks, nic ci nie jest?-szepnęłam biorąc jego ręce do swoich.
-Nie, nic-odpowiedział.
Zajrzałam do torby gdzie miałam bandaże. Zawiązałam je na rękach chłopaka.
-Na prawdę nic mi nie jest-oznajmił.
Odpięłam nas i zabrałam uprzęże. Wróciliśmy do domu. Maks jeszcze parę razy chciał mi wmówić, że nic się nie stało, ale ja nie odpuściłam. Otworzyłam dom i weszłam do środka z chłopakiem. Wszystko odłożyłam i uklękłam przy nim, zaczęłam dokładnie opatrywać jego rany.

Maks?