Od Vanessy CD Maksa

-To fajnie-odpowiedziałam.
Usłyszeliśmy odgłos jaki wydają pazury szurające po podłodze, a po chwili ujrzeliśmy biało brązowego psa. Zwierzak zatrzymał się przed nami i lekko przechylił głowę. Zaśmiałam się cicho, wyglądał dość zabawnie.
-To Reymen-powiedział Maks.
Pies szczeknął jakby na potwierdzenie. Nachyliłam się i wystawiłam rękę w celu pogłaskania, ten polizał ją. Uśmiechnęłam się i kucnęłam przy Reymenie. Zaczęłam go porządnie pieścić. Maks głośno chrząknął, chcąc zwrócić na siebie uwagę.
-Co? Zazdrosny?-zapytałam patrząc na niego, uśmiechnęłam się.

Maks?