Od Agnes cd. Szymona

Przytuliłam mocno Szymona. Ku mojemu zaskoczeniu odwzajemnił uścisk. Poczułam się dziwnie. Nie chodzi już o sam uścisk, po prostu... inaczej. Nie wiedziałam, co zrobić, więc po prostu poluźniłam objęcie i wróciłam do siedzenia nałóżku, a raczej materacy, a chłopak na krześle. Trochę było mi głupio po tym, co zrobiłam, jednak spróbowałam zachowywać się normalnie i nie pokazywać zdenerwowania.
-To... co tam u ciebie?- Spytałam, jak nic szczególnego nie miało miejsca. Szymon wydawał być się trochę zdziwiony tym pytaniem, chociaż dość szybko zabrał się do odpowiedzi.
Szymon?