Nie musieliśmy na nią długo czekać, poszedłem zapłacić a po chwili wróciłem z pudełkiem pizzy. Sky przyniosła talerze, szklanki i cole. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizor, leciał jakiś film.
- Strasznie tu cicho. - stwierdziła kładąc nogi na moje kolana.
- No trochę... - przyznałem po czym uśmiechnąłem się lekko.
Sky?