Od Live - Do Dylana (CD)

- O co ci znowu chodzi? - zapytałam, patrząc na niego z wyrzutem. - To nie moja wina. - dodałam, ściskając go mocniej za rękę. Spojrzał na mnie i tylko przyspieszył, ciągnąc mnie za sobą.
- Jesteś zazdrosny? - zaczęłam się śmiać. Popatrzył na mnie i przewrócił oczyma.
- Co w tym takiego śmiesznego? - fuknął z niezadowoleniem. Roześmiałam się jeszcze bardziej, przez co chłopak się zatrzymał.
- Przecież nawet mnie nie podrywał. - odpowiedziałam. Spojrzał na mnie robiąc wielkie oczy i zrobił jeszcze bardziej niezadowoloną minę. - Chodź, to tam. - wskazałam ręką. [...]
Postanowiłam pójść jeszcze do jednego sklepu, Dylan czekał przed nim, na ławce. Wychodząc wpadł na mnie ten sam facet, który wcześniej mnie złapał.
- Cześć słonko. Nie zdążyliśmy się nawet zapoznać. - wyszczerzył się w moją stronę. Przewróciłam oczyma i odsunęłam się od niego.
- Kto powiedział, że chcę cię poznać? - odparłam z sarkazmem w głosie.
Odwróciłam się w stronę Dylana, który już mierzył gościa morderczym spojrzeniem.
Niespodziewanie facet przyciągnął mnie do siebie, chcąc pocałować jednak dałam mu z liścia w twarz i odsunęłam się od niego. Dylan prawie natychmiast zareagował.

Dylan?