Od Szymona c.d Agnes

- E tam. - uśmiechnąłem się lekko.
Weszliśmy do budynku, wjechaliśmy windą na górę a następnie każde poszło do siebie. Po spacerze wykąpałem i wyczesałem Willa. Nagle rozległ się dźwięk syren, gdzieś się paliło albo coś. W tym samym czasie usłyszałem pukanie do drzwi. Pies zaczął szczekać, wyć do syreny stojąc przy oknie. Otworzyłem drzwi krzycząc do psa aby był cicho.
- O, hej. - uśmiechnąłem się lekko widząc Agnes.

Agnes??