Od Maksa c.d Van

Dni mijały monitonnie i cholernie trudno. Tracąc sens życia postanowiłem jednak pomóc Rafałowi i pojechać do tego Afganistanu. Starać się przeżyć nie będę, po co? Radość jego była wielka, mieliśmy wyjechać za kilka dni. Jeszcze raz próbowałem pogadać z Van jednak to na nic.

Van?
A może zrobimy to samobójstwo później? Żeby było o czym pisać :3