Od Maksa c.d Vanessy

Uśmiechnąłem się lekko, po dość długim czasie zasnęliśmy. Obudziłem się pierwszy, jednak nie chciałem budzić dziewczyny dlatego pozostałem w bezruchu. Po pewnym czasie dziewczyna przeciągnęła się jak kot.
- No hej. - uśmiechnąłem się całując ją lekko w nos.

Van?
Tylko nie aresztowanie, proszę ;-;