Od Maksa c.d Vanessy

- Nie musisz. Zadzwonię i powiem że się rozchorowałaś. - zaproponowałem.
Ta skinęła jedynie głową. Wyciągnąłem z kieszeni telefon a Van podyktowała mi numer. Gdy rozmawiałem, błądziła wzrokiem po mojej twarzy.
- Załatwione. - uśmiechnąłem się delikatnie.

Van?