Od Maksa c.d Vanessy

Uśmiechnąłem się nie przerywając tego, co robiłem. W efekcie Van chlusnęła mi lekko wodą w twarz, zaśmiałem się i otarłem krople wody rękawem, oczywiście oddałem jej.
- Dobra, dobra, bo jak tak dalej pójdzie zalejemy sąsiadów. - stwierdziła śmiejąc się i łapiąc za nadgarstki, tym samym nie pozwalając na kolejny ruch.
- To już ich problem. - uśmiechnąłem się lekko po czym ją pocałowałem.

Van?