Podłączyłem komputer do telewizora specjalnym kablem, nie chcieliśmy czekać, aż się ściągnie. Właściwie zamiast oglądnąć zrobiliśmy konkurs kto więcej razy trafi popcornem do buzi, kto szybciej wypije cole i bitwę na poduchy.
- Dobra, to teraz... - zacząłem jednak ta zakryła mi dłoń na ustach.
- Nie Maksiu, oglądamy. - zaśmiała się.
Zrobiłem smutną minkę.
Van?