- Taak! - Odpowiedziałam. Wzięłam do ręki ubrania, które mi wybrał. - Muszę powiedzieć, że masz niezły gust. - Spojrzałam na chłopaka z uśmiechem. Pobiegłam do łazienki, a Eric w tym czasie wybierał knajpkę, u której mamy zamówić jedzenie. Ubrałam się szybko w luźne rzeczy.
Poszłam do chłopaka i zapytałam się, co wybrał. Pokazał mi na telefonie stronę pizzeri. Po 30-minutowym gapieniu się w menu, wzięliśmy hawajską.
Eric? Nie szkodzi :p