Od Szymona c.d Agnes

Uśmiechnąłem się lekko po czym skinąłem głową. Każdy ruszył w swoim kierunku. Znalazłem się w budynku, za nic nie chciało mi się wchodzić po schodach, dlatego też wszedłem do windy. Usiadłem w koncie i przymknąłem oczy. Drzwi powoli zaczęły się zamykać jednak ktoś im w tym przeszkodził wkładając pomiędzy oba skrzydła rękę. Okazała się być to Agnes.

Agnes?