Od Szymona c.d Agnes

Nie powiem, miło mi się zrobiło gdy mi zaufała.
- Jasne. - Skinąłem głową. - Wiesz już kiedy cię wypuszczą? - spytałem.
- Jeśli wszystko będzie w porządku jutro lub po jutrze. - odpowiedziała. - Skąd wiedziałeś że tu leżę? - spytała przechylając lekko głowę na bok.
Właściwie nie ma co tego ukrywać i tak się dowie. Poza tym, czy to coś złego?
- No wiesz, jestem strażakiem. - uśmiechnąłem się lekko.

Agnes?