Od Szymona c.d Agnes

Dziewczyna wyszła, usłyszałem kolejne syreny a zaraz po nich telefon. Nie radzili sobie, musiałem iść pomóc. Założyłem swój strój w samochodzie. Godzinę później było już po wszystkim. Mogłem wrócić do domu, lecz jakoś nie miałem ochoty. Pojechałem do remizy, wziąłem sobie 'dodatkowe godziny'

Agnes?