Od Szymona c.d Agnes

- Nic się nie stało. - wstałem i oparłem o ściankę. - Jak wysoko? - spytałem.
- Na samą górę. - uśmiechnęła się lekko. - A ty?
- Ja też. - odwzajemniłem gest.
W końcu dotarliśmy na nasze piętro. Po wyjściu z windy pożegnaliśmy się i każde ruszyło do swojego mieszkania. Byłem wykończony, poszedłem pod prysznic po czym położyłem się spać.

Agnes?