Odwzajemniłam pocałunek. Potańczyliśmy jeszcze trochę.
-Wracajmy zanim znowu będzie tak głośno-powiedziałam.
Maksiu przytaknął (...) Przekręciłam kluczyk i weszłam do środka z chłopakiem.
-Dzisiaj śpisz u mnie-oznajmiłam.
Zanim zdążył coś powiedzieć pocałowałam go.
-Nie zaprzeczaj-zaśmiałam się.
Ściągnęłam buty i kurtkę. Wbiegłam do salonu, wskoczyłam na kanapę. Przeszłam po niej i po chwili byłam w kuchni. Wyjęłam z szafki mięso dla Damona, który po chwili przybiegł. Wyłożyłam mu kawałki do miski i wróciłam do Maksa. Podskakując przemierzyłam salon, aby dotrzeć do chłopaka. Zatrzymałam się przed nim i uśmiechnęłam.
Maks?