Od Aleksa c.d Izzy

Dziewczyna odeszła a ja wróciłem do swojej pracy.
- Powiedz mi, jak ty to robisz... - usłyszałem nagle za sobą, był to Marco. - Prawie każda laska daje ci swój numer. Też tak chce... - jęknął niezadowolony.
Wywróciłem oczami.
- Jak chcesz, mogę dać ci kilka numerów, do większości nie dzwoniłem. - wzruszyłem ramionami.
- A do tej ślicznej, co przed chwilą tu była?  - uśmiechnął się dziwne.
- Od tej ci nie dam. - pokazałem mu język.
Chłopak zrobił obrażoną minę po czym ruszył w stronę dziewczyny. Ciekawe czy skończy się jak zawsze...

Izzy?