Od Ashlynn c.d Jonathana

Gdy tylko weszłam do środka, ktoś zasłonił mi oczy dłońmi.- Uciekaj. - szepnął.
Odwróciłam się i zobaczyłem Aleksa.
- Debil. - zaśmiałam się lekko.
- Mi też miło cię widzieć. - uśmiechnął się. - Gdzie Victoria?
- Znalazła sobie lepsze towarzystwo, jak zwykle. - westchnęłam. - Sam tu jesteś?
- Wiedziałem że będziesz, więc przyszedłem. - wzruszył lekko ramionami. - Zająłem nam stolik. - dodał.
Ogólnie wieczór minął bardzo miło, wypiliśmy po dwa piwa, po czym chłopak odprowadził mnie do domu.
- Więc widzimy się jutro w studiu? - spytał.
- Pewnie, pa. - uśmiechnęłam się.
- Kolorowych. - odwzajemnił gest i odszedł, a ja zniknęłam w swoim mieszkaniu zakluczając drzwi.

Jonathan?