Od Ashlynn c.d Jonathana

W karetce urwał mi się film. [...] Obudziłam się w szpitalu, rękę miałam owiniętą w bandarz itp. Rozejrzałam się po sali jednak nigdzie nie widziałam chłopaka.
- Co się właściwie stało? - spytał lekarza.
Nie odpowiedziałam, odwróciłam jedynie wzrok. - Nie jest źle, poobijane rzebra, liczne siniaki, odwodnienie i wycieczenie. Dobrze że nie ma żadnych złamań.
- Chcę iść do domu, o ile mi się wydaje mam takie prawo. - powiedziałam cicho nawet na niego nie patrząc.
- Wolałbym... - zaczął jednak nie dałam mu dokończyć.
- Chce iść do domu- powtórzyłam.
Niechętnie dostałam wypis, taksówka pojechałam do domu. Wzięłam długą kompiel która zlagodzila na chwilę ból. Wyszłam z mieszkania aby dowiedzieć się jak się czuje Jonathan.

Jonathan?