Obudziłem się w szpitalu, przypięty do miliona kabli, rureczek i różnych dupereli. Przymkąłem oczy rażony światłem padającym na mnie. Ocknąłem się. Byłem słaby, ale zły. Usiadłem na łóżku. Spojrzałem po sobie. Byłem w bolserkach. Na klatce pełno rurek i innych dupereli. Wstałem. Zerwałem je wszystlie, wyrwałem welfron i szukałem swoich ubrań. Przyleciała pielęgniarka.
- proszę się położyć! Ma pan uraz wewnętrzny!
- Gdzie są moje ubrania?!- krzyczałem zły.
W tej chwili, w środku kłótni, znikąd pojawiła się live.
Claudia?