Cieszę?
Zirytowany przewróciłęm oczami.
To raczej klątwa lub coś gorszego, a ty sądzisz że się cieszę? - odparłem z ironią. Dziewczyna znowu skarciłą mnie wzrokiem. Podniołem lekko lewy kącik ust w uśmiechu.
- Wiesz, nie musisz udawać niedostępnej - spojrzałem po chwili, spod byka.