- Głupie niebiosa - parsknęłam zmywając pomazany makijaż w łazience. Tak jakby los chciał, abym wiecznie siedziała w tym nudnym mieszkaniu. To miał być fajny wypad, a nic z tego nie wyszło. Położyłam się na kanapie i włączyłam telewizor. Jak zawsze nic ciekawego nie było. Przebrałam się w dresy z nike i ruszyłam do Erica. W końcu nic innego nie mam do roboty.