Nagle usłyszałem dźwięk syren, a już po chwili jeden z policjantów podał mi kajdanki. Zakułem go i oddałem im. Podziękowałem Alanowi a następnie podszedłem do Sky.
- Wszystko gra? - spytałem, skinęła głową. - Pewnie będziemy musieli jechać złożyć zeznania. - westchnąłem.
Przyglądaliśmy się, jak zabierają tych popaprańców.
Sky?