Od Erica c.d Skylar

Gdy dziewczyna usiadła naprzeciw mnie, uśmiechnąłem się lekko, po czym oparłem głowę o rękę. Rozejrzałem się po miejscu, w którym siedzieliśmy. Przypominał on ogród moich dziadków.
- Ładnie tu. - przyznałem.
- Prawda? - uśmiechnęła się, jednak po chwili spoważniała. - Przepraszam cię za mojego ojca. - dodała.
- Nic nie szkodzi, przyzwyczaiłem się do takiego traktowania. - wzruszyłem lekko ramionami.

Sky?