-No trochę w młodości tańczyłem - zaśmiałem się.
-Widać - uśmiechneła się.
Wkrótce przyszedł czas na sesję. Była opóźniona, ale za to nawet złość już mi minęła i nie bolało mnie nic. Zostałem pomalowany, dorobiono mi parę ran i zabandażowano dla realistycznego wyglądu. Cyknięto parenaście fotek i pokazano efekty. Prezentowały się tak:
Coś mi tu brakuje . - skomentował fotograf. Spojrzałem na niego zaskoczony. Według mnie zdjęcia wyszły dobrze.
Lynn, chodź tutaj - zawołał fotograf.
Skoro John tańczył z tobą teraz ty będziesz miała z nim sesję! - oznajmił. Lynn nie chciała się zgodzić, ale w końcu uległa. Zdjęcia wyglądały mniej więcej tak:
Fotograf był zadowolony z efektu i dostaliśmy oboje podwójne, dość duże pensje.
Ash?