od jonathana c.d ashlynn

No to teraz stać mnie na Mitshubishi - zaśmiałem się. Pierwszy dzień w mieście kiedy jestem szczęśliwy, i nic się nie psuje. Coś niesamowitego.
Nie wiedziałem w sumie co mamy robić, była godzina 15, więc wszytskoe sklepy kawiarnie były jeszcze otwarte.
Idziemy gdzieś? - dodałem.