Spojrzałam na chłopaka zdezorientowana. Sama nie wiedziałam, co miałabym powiedzieć. Przypomniałam sobie, że nadal nie znam jego imienia. Właściwie to nie wiedziałam o nim nic. Charakterem może trochę... Był podobny do mnie.
- Jak się nazywasz? - zapytałam, już nieco łagodniej. Nadal na mnie patrzył, spode łba, i zaśmiał się.
- Ciekawska jesteś. - zaśmiał się ponownie, podnosząc rękę, aby pogłaskać konia. Przeniosłam wzrok na równie zaciekawione zwierze, co ja.
- Wybacz, ale nie zadaję się z obcymi. - wycedziłam w sarkastycznym uśmiechu. Chłopak schował swój łuk oraz strzały, i spojrzał ponownie na mnie.
- Dylan... - odparł po dłuższej chwili milczenia. - Dylan Rather. - patrząc na mnie, ani mrugnął. Było w nim coś... Coś, czego nie potrafiłam określić. Intrygował mnie. Chciałam poznać go bliżej, tylko niezbyt wiedziałam, czy chłopak jest zainteresowany mną. Niezbyt lubiłam się komuś narzucać, co można było zobaczyć prawie od razu.
- A ty? - jego głos wyrwał mnie z zamyślenia. Przeniosłam wzrok na Dylana. - Jak się nazywasz? - dodał niedługo potem, podając mi rękę. Jego wzrok był może trochę podejrzliwy, ale również zaciekawiony, czyniąc to.
- Claudia Live Annistone. - odpowiedziałam bez namysłu. - Ale mów mi Live. - dodałam pospiesznie.
Dylan?