Od Maksa c.d Nadii

Nie wiem, czy to co zrobiłem było prawidłowe... ale dobra. [...] Dzień minął dość szybko, wróciłem do domu gdzie zjadłem obiad. Następnie nakarmiłem psy i poszedłem wziąć prysznic. Założyłem jeansy i bluzkę której rękawy podciągnąłem do łokci.

Wyszedłem z domu i ruszyłem na umówione spotkanie z dziewczyną, czekała już na miejscu, usiadłem naprzeciw niej.
- Tak w ogóle, jestem Maks. - wyciągnąłem w jej stronę rękę.

Nadia?