Od Maksa c.d Vanessy

- Ładnie tu. - przyznałem mierząc wzrokiem domek. - Tu będziemy spać?
- No raczej. - uśmiechnęła się lekko.
Wziąłem nasze bagaże po czym wniosłem je do domku, w środku było bardzo czysto i pachniało drewnem.
- O której chcesz jutro iść się powspinać? - spytałem wchodząc do kuchni w której była Van. - Proponowałbym ranek. - dodałem.

Van?